Tak jak obiecałam w poprzednim poście, dziś napiszę czym odbudowuję swoje włosy oraz po jakich preparatach naprawdę widzę (w końcu!) pozytywne efekty :)
Na pierwszy ogień pójdzie szampon regenerujący do włosów suchych i zniszczonych (Damage repair) z Avonu.
Jestem z niego bardzo zadowolona, śmiało mogę więc Wam go polecić. Cena jest według mnie bardzo przystępna, ostatnio w Avonie była nawet promocja na zestawy - szampon + odżywka za 12,90 zł. Szampon ma bardzo ładny zapach, a oprócz właściwości regenerujących - także odżywia włosy. Jedyny minus dla mnie jest taki, że muszę go w miarę dużo nakładać, żeby dobrze się spienił i dotarł do każdego zakątka głowy ;)
Teraz czas na odżywkę Gliss Kur do włosów silnie zniszczonych.
Jest to odżywka Schwarzkopfa - pomyślałam sobie, że skoro Schwarzkopf zniszczył mi włosy, to Schwarzkopf mi je teraz naprawi... ;) (swoją drogą, wiedziałyście, że Syoss to farba Schwarzkopfa?)
No i muszę powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczona, bo rzeczywiście mi pomaga.
Producent zapewnia, że dzięki potrójnemu kompleksowi z płynna keratyną, odżywka ta regeneruje nawet mocno uszkodzone włosy, tak na powierzchni, jak i w ich wnętrzu. Po użyciu Gliss Kura mamy mieć do 95% mniej złamanych włosów, większą odporność na ich łamanie oraz piękny połysk.
I tak naprawdę jest :) Włosy łamią mi się zdecydowanie mniej i rzeczywiście mają połysk, nie są już tak matowe, jak po tym nieszczęsnym farbowaniu ;p
Została jeszcze dodająca blasku odżywka bez spłukiwania, do każdego rodzaju włosów (Daily shine Avon).
Również bardzo sobie ją chwalę, używam po każdym myciu włosów. Zapach też ma ładny i dzięki niej o wiele łatwiej rozczesuję włosy, bo z tym zawsze mam kłopot - gdy moje włosy tylko poczują wilgoć, od razu się plączą i trzeba się nieźle namęczyć, żeby je doprowadzić do ładu :P
I to właśnie dzięki temu zestawikowi moje włosy wracają do formy, mniej się łamią, mają ładny połysk - nie są matowe. A w dotyku znów są przyjemne, miękkie i delikatne. Bardzo mnie to cieszy, bo fakt posiadania siana na głowie potrafił mnie dobić :P
Słyszałam i czytałam również wiele pozytywnych opinii o odżywce/serum/jedwabiu do włosów WAX. Również tutaj na blogu niektóre z Was już mi polecały, więc pewnie też się skuszę i wypróbuję :)
Dla tych, co jeszcze nie wiedzą - Bio Wax ma działanie regenerujące, odbudowujące. Działa na wewnętrzną strukturę włosów, łagodzi i odżywia skórę głowy, wzmacnia cebulki włosów - przynajmniej tak zapewnia Producent :) Odżywka ta przeznaczona jest do włosów osłabionych, zniszczonych, szorstkich, pozbawionych blasku, łamliwych i o rozdwajających się końcówkach.
Na koniec jeszcze rozdanie, z czym mam do czynienia po raz pierwszy, ale myślę, że warto spróbować! Nie mogłam przejść obojętnie obok tego zestawu - kopertówka + zegarek w kolorze czerwonym.
Rozdanie u PANNY-MAJ (panna-maj.blogspot.com)
Wyniki będą 19 grudnia :)
Jeszcze Wam napiszę, że jutro idę na pasowanie na przedszkolaka mojej bratanicy, Julki. Jak powychodzą mi jakieś fajne zdjęcia, to na pewno kilka Wam pokażę! :)
Całuję! :*
też wybieram się na "Listy do M" :) wydaje się być naprawde fajne, jak na polską komedię, i pełno w tym świątecznego klimatu, który uwielbiam, więc czekam tylko aż wejdzie do naszego kina :)
OdpowiedzUsuńJa zimę uwielbiam, ale październik i listopad to dla mnie okres depresyjny.. :P
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię szampony z ziaji ;)
OdpowiedzUsuńużywam tej czarnej z gliss kura i też jestem z niej zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńte rzeczy prawdopodobnie są używane, choć jak dostałam spodnie to wyglądały i pachniały jak nowe :)
OdpowiedzUsuńobserwujemy!;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą odżywkę Gliss Kur! Cała czarna seria jest dla mnie rewelacyjna i w moim przypadku bardzo dobrze się sprawdziła.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o skrobię faktycznie musisz kontrolować, czy buźka nie będzie ciut wysuszona - dbaj o porządne nawilżenie skóry :) W miarę czasu przekonasz się, że skrobia to świetne rozwiązanie! :) Do napisania!
używałam odżywek gliss kura ale mi niestety nie pomogła miałam tą i maskę na dodatek i słabiutko,moje włosy są w tak tragicznym stanie,że jedynie fryzjerskie odżywki mi pomagaja. :(
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tymi szamponami z avonu : (, natomiast gliss kur kocham za zapachy :D Obserwuję i zapraszam do śledzenia moich wpisow :)
OdpowiedzUsuńnie próbowałam nigdy tych szamponów, ale po twoim poście chyba się skuszę:)
OdpowiedzUsuńjasne, że możesz wziąć udział ! każdy może, kto ma ochotę ; ) Widzę, że regenerujesz włoski, ja tak samo, a dodatkowo używam zielonego serum na końcówki z avonu, również świetny dodatek do tych odzywek i szamponów ; ) Buziaki
OdpowiedzUsuńw takim razie życzę powodzenia w rozdaniu!! :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia w rozdaniu! ja do tej pory nic nie wygralam;)
OdpowiedzUsuńCudowna kopertówka! Mi by się przydała podobna :P
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz, oczywiście dodaję również :D
Dziękuję za uznanie ślicznie :), czekam na jakieś kolejne wypociny :D
OdpowiedzUsuńdziekuje slicznie :) oj to nie wiem, ale wiem że czasem łyka gdzies komentarze i ani widy ani słychu :) równiez obserwuje :)
OdpowiedzUsuńPs. Równiez uzywam do włosów z Avonu całego zestawu Advance Techniques i jestem bardzo z niego zadowolona :)
Pozdrawiam :)
no i dlatego właśnie mam zamiar wypróbować ten szampon z Avonu, mam nadzieję, że będę równie zadowolona jak Ty Loavees :) Agatka :)
OdpowiedzUsuńfajnie!
OdpowiedzUsuńsama tez używałam szamponów z avonu i też jestem z nich mega zadowolona. :) a jesli chodzi o schwarzkopfa to czegokolwiek bym nie użyła z tej firmy zawsze mi włosy wylecą. :(
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o notki u mnie, obiecuję, ze w weekend cos zamieszczę. ;* bo teraz jestem mega zajęta próbnymi maturami. :(
Ten szampon z Avon jest świetny ;D
OdpowiedzUsuńObserwujemy ? ; )
http://lifenataliaa.blogspot.com/
Informuję, iż wypróbowałam szamponu Advance Technigues Damage Repair wraz z odżywką i jestem bardzo zadowolona, więc również gorąco polecam! :) i równie gorąco pozdrawiam! :)Agat.
OdpowiedzUsuń